wtorek, 15 stycznia 2008

Zły wpływ mediów

Na pytanie czy media mają destrukcyjny wpływ na młodzież pewnie odpowiedzielibyśmy- oczywiście tak. Ale dorastający ludzie często w ogóle nie zdają sobie z tego sprawy, że telewizja, internet, gry komputerowe są ogromnym zagrożeniem dla dopiero kształtujących się osobowości.
Programy z elementami przemocy i agresji, filmy ze scenami napadów, tortur, gdzie zabijani są ludzie, stanowią moim zdaniem duże niebezpieczeństwo. Negatywnie wpływają na wyobraźnię i rozwój emocjonalny młodego człowieka. Mając kontakt z takimi obrazami na co dzień przyswajają je sobie jako zwykłe, normalne. Nie daj Boże gdy zaczynają je naśladować, przenosić do świata rzeczywistego.
Treści pornograficzne mają równie negatywny wpływ na młodzież jak te przepełnione przemocą.
Co do gier komputerowych to uważam, że są one niekiedy o wiele gorsze od telewizji, gdyż zmuszają do uczestnictwa. Młoda osoba cała angażuje się w grę, która staje się jej nałogiem, jej światem. Tak zwane "strzelanki" gdzie bohater ma po kilka żyć, budzi uczucie nieodwracalności czynów, a nawet nieśmiertelności. Budzą agresywne zachowania w człowieku, który nie będzie zważał na konsekwencje swoich czynów w realnym świecie, bo na takowe w grze również zważać nie musi.
W internecie dziecko nie kontrolowane z łatwością znajdzie treści wypełnione przemocą , wulgaryzmami czy pornografią. Po wpisaniu zwyczajnego hasła np."nastolatki" do przeglądarki internetowej, pojawia się mnóstwo stron propagujących pornografie. Również na takiej stronie, jak www.youtube.pl nie problem jest znaleźć filmiki pokazujące sceny przemocy.
Ważna jest ciągła kontrola dzieci i młodzieży by miała jak najmniej kontaktu ze scenami agresji i ludzkiego cierpienia w programach czy filmach. Ograniczać trzeba również gry, nie pozwolić by zatarła się granica między światem rzeczywistym a fikcyjnym.
A co najważniejsze to wszystko trzeba dopasować do wieku i rozwoju emocjonalnego dziecka.

2 komentarze:

Fotografia Artystyczna Bartek Woch pisze...

daj spokój, które dziecko grające na przykład w Quake wierzy w mnogość żyć. Chyba jakieś kompletnie ograniczone, opóźnione w rozwoju. Dzieciak grający w taką grę zazwyczaj jest już na tyle dorosły że na pewno w to nie uwierzy. Co więcej, wyćwiczy w sobie refleks i prędkość podejmowania decyzji. Nie ukrywam że są gry które mogą dziecko demoralizować, co prawda jest ich mało ale z tego co zauważyłem są bardzo chętnie kupowane. Można w nich zabić kolegów w szkole albo zrobić strzelaninę na lotnisku tak jak widać w mediach.
Nie jest problemem pokazywanie przemocy w filmach, które są fikcją, tylko w wiadomościach które pokazują prawdę.

Unknown pisze...

Bartek, wiedzę, że kompletnie nie masz pojęcia, jak bardzo dzieciaki wierzą w takie gry, w to, że taka jest rzeczywistość i to normalne dzieciaki, nie opóźnione w rozwoju. Jak rodzic zamiast zająć się dzieckiem kupuje mu gry komputerowe, to skąd ma ono wiedzieć co jest prawdą, a co fikcją? Mnie już nie dziwi, jak 8-latek wyzywa matkę od najgorszych i grozi,że wszystkich pozabija albo kilkulatek skacze z okna, bo myśli, że poleci. Najważniejszy jest kontakt z dzieckiem, rozmawianie z nim, tłumaczenie mu wszystkiego i zdrowy rozsądek rodziców, którzy jeśli już decydują się kupić dziecku grę, to powinni swój wybór dostosować do wieku dziecka.